Wyzwanie Czytelnicze 3660 stron (2020)

czwartek, 3 marca 2016

7. Walka z UFOkiem "Jesienny pejzaż"



 "Jesienny pejzaż" - wzór zdobyłam w marcu zeszłego roku. Od razu wydrukowałam, zakupiłam kanwę oraz wszystkie potrzebne muliny i tak sobie leżał aż do końca kwietnia. Powód - musiałam dokończyć bieżące hafty i wykonać napływające zamówienia na metryczki i pamiątki ślubne. 




25 kwietnia 2015r. - dzień, w którym w końcu zabrałam się do pracy nad pejzażem gigantem (518/240 xxx).  Przygotowałam kanwę pod pierwsze xxx "kratkując" ją żyłką wędkarską. Dlaczego akurat żyłką ? A no dlatego, że nie chciało mi się rysować tylu kresek cienkopisem :P Poza tym żyłkę bardzo łatwo usunąć po wyhaftowaniu, nie pozostawia śladów, nie wytrze się podczas pracy, nie wyblaknie (jak to czasami bywa z ołówkiem czy cienkopisem), ale do rzeczy...

Z pełnym zaangażowaniem przystąpiłam do postawienia pierwszych xxx i stan na 08.05.2015 wyglądał tak :


Niestety, w tym dniu wpłynęły kolejne pilne zamówienia i z niechęcią musiałam odłożyć pejzaż na bok. Powróciłam do niego dopiero miesiąc później. Przez kolejne dwa miesiące spokojnie mogłam poświęcić swój czas na dalsze poczynania przy pejzażu. Oto postępy:   

09.06.2015r.


13.06.2015r.



16.06.2015r.


24.06.2015r.

 

01.07.2015r.


07.07.2015r.


11.07.2015r.


28.07.2015r.



I w tym momencie nastąpiła kolejna przerwa, tym razem aż 3-miesięczna.....a tak dobrze mi szło ;) 
Nadeszła jesień, a wraz z nią powróciłam do haftu :)

31.10.2015r.


04.11.2015r.


08.11.2015r.


Długo nie cieszyłam się tym hafcikiem, no ale siła wyższa zadziałała (kolejne zlecenia) i moja jesień wylądowała w szufladzie na kolejne dwa miesiące :/ 
Po okresie świątecznym nastał spokój. Zlecenia były zrealizowane na czas, więc z ogromną przyjemnością zaczęłam stawiać kolejne xxx :) Stary rok pożegnałam, jednocześnie witając pierwszy dzień roku 2016 z haftem w dłoni :D

31.12.2015r. / 01.01.2016r.


W styczniu zaczęłam haftować więcej małych projektów, stąd nieco większe przerwy w pracy nad pejzażem (nie zawsze sfotografowane). Jednak podjęłam decyzję, że już do szuflady odkładać go nie będę i uparcie stawiałam kolejne xxx....choć kilka dziennie, oby do przodu ;) 

09.01.2016r.


16.01.2016r.


Plany planami, a życie życiem, które zweryfikowało wszystko :P

W tym okresie popełniłam malutki hafcik na okładkę do hafciarskiego terminarza i dwie  laleczki MD, które można obejrzeć zaglądając na moją stronę FB  https://www.facebook.com/RekodzieloAgneshaftkrzyzykowy/  oraz inne prace (patrz: archiwum bloga).

Stan na dzień dzisiejszy tj. 03.03.2016r. przedstawia się tak ....



...i działam dalej, chociaż mam wielkie parcie, by po raz kolejny go odłożyć i wyhaftować coś do pary dla blackworkowej parasolki (wzorek już mam upatrzony :D )

07.03.2016r.




Po tygodniu przerwy...

14.03.2016r.


Kolejna przerwa, tym razem aż 1 miesiąc (oczywiście na inne hafty ;) )

19.04.2016r.


20.04.2016r.


23.04.2016r. -finał :)








Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)







8 komentarzy:

  1. Ten pejzaz jest przepiekny :-) juz zaraz final :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Nie takie zaraz, po drodze do finału jeszcze kilka haftów popełnię ;)

      Usuń
  2. Bajeczne kolory, a wielkość haftu niesamowita :) Na takie duże nawet się nie porywam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny haft ;) Super postępy ;) Czy mogłabym prosić o wzór ? jarosiewicz-magdalena@wp.pl Z góry dziękuje :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna bajkowa chatka. Wspaniały haft! Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam czy można prosić o wzór do wyszycia takiego krajobrazu? gosia1995s@o2.pl

    OdpowiedzUsuń