Wyzwanie Czytelnicze 3660 stron (2020)

wtorek, 29 marca 2016

11. Wygrana w Coricamo

Jakiś czas temu wzięłam udział w zabawie zorganizowanej przez Coricamo. 
Potraktowałam to dosłownie jako zabawę, jako odskocznię od xxx i życia codziennego, bez jakiegokolwiek myślenia o wygranej....po prostu lubię pozostawiać po sobie jakiś ślad w miejscach, do których zaglądam ;) 
Wzięłam więc udział, odpowiedziałam na pytanie i najzwyczajniej w świecie zapomniałam o sprawie :P

Jakie było moje zdziwienie, gdy któregoś dnia weszłam na moją FB-ową grupę i zobaczyłam kilka komentarzy z gratulacjami. W pierwszej chwili pomyślałam, że to jakaś pomyłka, że nie do mnie skierowane te słowa, ale ciekawość wzięła górę, zapytałam o co chodzi z tymi gratulacjami i ....jakie było moje niedowierzanie ( radość jeszcze większa :D ), gdy się okazało, że wygrałam nagrodę ufundowaną przez Coricamo :D No jak to ja (?!), ja, która nigdy w życiu nic nie wygrałam ?! Niemożliwe !! ... a jednak ;)

Przesyłka z wygraną dotarła do mnie przed samymi świętami, ale jakoś przez ten świąteczny ferwor nie miałam ani czasu, ani ochoty na zamieszczanie posta.

Wygrana to poduszka - zestaw do haftu "Maki" o wartości 83zł ( do kupienia tutaj ) :) 

Zestaw zawiera:

- poduszka 40x40cm
(przód: kanwa Aida 6ct, tył: cienkie płótno pościelowe bawełniane z zamkiem)
- mulina Madeira
- igła
- kolorowy wzór graficzny

Oto zawartość przesyłki : 


Dziękuję Coricamo za możliwość wzięcia udziału w zabawie i za wygraną :)

Jak się nieco ogarnę z bieżącymi i zaległymi haftami, to w następnej kolejności wyhaftuję makową poduszkę :D 





Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze :)


czwartek, 17 marca 2016

10. Karteczka dla ....




Niedawno zaproszono mnie na FB do udziału w wydarzeniu na hiszpańskiej grupie. Podjęłam zaproszenie, lecz nie miałam zbytnio czasu, by zająć się tym od razu. W końcu zebrałam się, połączyłam przyjemne z pożytecznym i efekcie powstał niewielki hafcik, który od razu znalazł zastosowanie. Będzie to karteczka dla....  niech to będzie na razie owiane tajemnicą ;) 





 Tak przedstawia się w zbliżeniu....




...i w całości



Dane:

wzór: Coricamo (4996-02) Kartka - "Dla Ciebie"
projekt: Grażyna Semla
wymiary haftu: 54/76 xxx
materiał: aida 14ct Zweigart, biała opalizująca 
mulina: zamiennik DMC




Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze :) 

9. Wiosna tuż, tuż... MD Limonka :)


Słoneczko zawitało w me progi :D

To już dziewiąta (w tym roku 4) wyhaftowana przez mnie laleczka MD , która trafi, tak jak i pozostałe, na licytację WOŚP :)

Nie mam dziś ani siły, ani weny na pisanie, więc przejdę od razu do rzeczy ;)





Oto jak powstawała: 




Skończona, koraliki doszyte i ....odmieniło mi się, stwierdziłam, że nie pasują :P


Pogrzebałam w mojej przepastnej szufladzie z "przydasiami" i ....znalazłam ! To jest to czego mi brakowało :) 

Po wypruciu koralików i wklejeniu nowych laleczka prezentuje się tak : 




Oprawiłam, ale...zdecydowanie passe do usunięcia, bo jest zbyt ciemno :P
Ewentualnie dokupię jaśniejszą rameczkę :D


Dane:

wzór: Magic Dolls "Limonka"
wymiary haftu: 59/96 xxx
materiał: biała aida Zweigart 18ct
mulina: DMC + zamiennik DMC
raamka: złoto-brązowa, 15x18 cm z LM

W przyszłości pojawią się kolejne lalunie :)


Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze :) 









poniedziałek, 7 marca 2016

8. Blackworkowa Julia





 Po wyhaftowaniu "Ażurowej parasolki" nabrałam ochotę na blackworkowe hafty. Przeglądajac zasoby internetu natrafiłam na "Blackworkową Julię" i....to był kolejny haft, który musiałam mieć !







Oto kilka zdjęć podglądowych z postępów powstawania pracy:







Całość prezentuje się nieźle. Jestem zadowolona z efektów :)


Po oprawieniu Julia zajęła miejsce obok parasolki  :)


Dane:

wzór: Ajisai Designs - Blackwork Julia
projekt: Valentina Sardu
wymiary haftu: 109/132 xxx
materiał: biała aida Zweigart 18ct
mulina: DMC
ramka: czarna, wym. 18x24 cm, zakupiona w LM (9,90zł)


Muszę przyznać, że bardzo przyjemnie i szybko się go haftowało :)



Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze :)

czwartek, 3 marca 2016

7. Walka z UFOkiem "Jesienny pejzaż"



 "Jesienny pejzaż" - wzór zdobyłam w marcu zeszłego roku. Od razu wydrukowałam, zakupiłam kanwę oraz wszystkie potrzebne muliny i tak sobie leżał aż do końca kwietnia. Powód - musiałam dokończyć bieżące hafty i wykonać napływające zamówienia na metryczki i pamiątki ślubne. 




25 kwietnia 2015r. - dzień, w którym w końcu zabrałam się do pracy nad pejzażem gigantem (518/240 xxx).  Przygotowałam kanwę pod pierwsze xxx "kratkując" ją żyłką wędkarską. Dlaczego akurat żyłką ? A no dlatego, że nie chciało mi się rysować tylu kresek cienkopisem :P Poza tym żyłkę bardzo łatwo usunąć po wyhaftowaniu, nie pozostawia śladów, nie wytrze się podczas pracy, nie wyblaknie (jak to czasami bywa z ołówkiem czy cienkopisem), ale do rzeczy...

Z pełnym zaangażowaniem przystąpiłam do postawienia pierwszych xxx i stan na 08.05.2015 wyglądał tak :


Niestety, w tym dniu wpłynęły kolejne pilne zamówienia i z niechęcią musiałam odłożyć pejzaż na bok. Powróciłam do niego dopiero miesiąc później. Przez kolejne dwa miesiące spokojnie mogłam poświęcić swój czas na dalsze poczynania przy pejzażu. Oto postępy:   

09.06.2015r.


13.06.2015r.



16.06.2015r.


24.06.2015r.

 

01.07.2015r.


07.07.2015r.


11.07.2015r.


28.07.2015r.



I w tym momencie nastąpiła kolejna przerwa, tym razem aż 3-miesięczna.....a tak dobrze mi szło ;) 
Nadeszła jesień, a wraz z nią powróciłam do haftu :)

31.10.2015r.


04.11.2015r.


08.11.2015r.


Długo nie cieszyłam się tym hafcikiem, no ale siła wyższa zadziałała (kolejne zlecenia) i moja jesień wylądowała w szufladzie na kolejne dwa miesiące :/ 
Po okresie świątecznym nastał spokój. Zlecenia były zrealizowane na czas, więc z ogromną przyjemnością zaczęłam stawiać kolejne xxx :) Stary rok pożegnałam, jednocześnie witając pierwszy dzień roku 2016 z haftem w dłoni :D

31.12.2015r. / 01.01.2016r.


W styczniu zaczęłam haftować więcej małych projektów, stąd nieco większe przerwy w pracy nad pejzażem (nie zawsze sfotografowane). Jednak podjęłam decyzję, że już do szuflady odkładać go nie będę i uparcie stawiałam kolejne xxx....choć kilka dziennie, oby do przodu ;) 

09.01.2016r.


16.01.2016r.


Plany planami, a życie życiem, które zweryfikowało wszystko :P

W tym okresie popełniłam malutki hafcik na okładkę do hafciarskiego terminarza i dwie  laleczki MD, które można obejrzeć zaglądając na moją stronę FB  https://www.facebook.com/RekodzieloAgneshaftkrzyzykowy/  oraz inne prace (patrz: archiwum bloga).

Stan na dzień dzisiejszy tj. 03.03.2016r. przedstawia się tak ....



...i działam dalej, chociaż mam wielkie parcie, by po raz kolejny go odłożyć i wyhaftować coś do pary dla blackworkowej parasolki (wzorek już mam upatrzony :D )

07.03.2016r.




Po tygodniu przerwy...

14.03.2016r.


Kolejna przerwa, tym razem aż 1 miesiąc (oczywiście na inne hafty ;) )

19.04.2016r.


20.04.2016r.


23.04.2016r. -finał :)








Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)