To było dwa tygodnie temu.
Podczas wizyty w przychodni zdrowia jedna z pielęgniarek dała mi taką oto ulotkę...
Pobieżnie przeczytałam tekst i już wiedziałam, że trzeba coś zrobić.
Serce matki nie pozwoliło mi odejść.
Pierwsza myśl, to taka, że muszę pomóc w walce rodziców o zdrowie i życie Jerzyka (o Jerzyku pisałam tutaj ).
Sama straciłam dziecko i wiem, jak to boli :(
Porozmawiałam z pielęgniarką, podsunęłam pomysł licytacji charytatywnej.
Nie wiem, czy to dzięki mojemu pomysłowi, czy ktoś wpadł na to wcześniej - to nie istotne - w każdym bądź razie wczoraj odbył się festyn charytatywny połączony z licytacją przekazanych "fantów".
Sponsorzy dopisali, przyszło też bardzo dużo ludzi o dobrym serduszku.
Ja, oprócz dorzucenia swojego "grosika" do puszki, oddałam na licytację dwa obrazy oraz w ramach wolontariatu sprzedawałam pyszne ciasta, ciasteczka i babeczki ofiarowane przez Delikatesy (znajdujące się na Rynku) oraz osoby prywatne.
Jednym z obrazów, które oddałam na licytację był "Młyn"
Dane:
wzór: "Młyn"
wymiary haftu: 44x31 cm
mulina: Ariadna
materiał: biała kanwa 12ct
passe-partout: 40x50 cm, BEŻ CARLSON (178) z LM
ramka: INSPIRE drewniana, c.brązowa 40x50 cm z LM
Drugi obrazek przekazany na licytację zaprezentuję w kolejnym poście ;)
Podczas festynu i licytacji udało nam się uzbierać 32 588,91zł!
Poza festynem również były zbierane pieniążki dla Jerzyka przez Fundację Cor Infantis z Lublina, Fundację Zarażamy Radością oraz stronę www.siepomaga.pl.
Dzisiaj dostałam informację, że łącznie ze wszystkich zbiórek udało się uzbierać pełną kwotę potrzebną na operację !
Hurrraaaaa !
Z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do zrealizowania celu :)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze :)
Super akcja! Fajnie, że znowu się ANGAŻUJESZ w takie inicjatywy! Powinniśmy brać z Ciebie przykład :)
OdpowiedzUsuńWielkie ukłony :-) Piekna akcja :-)
OdpowiedzUsuńAguś jesteś wielka !!! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że udało się wam zrealizować cel.bez zbędnych słów poqwtórzę za poprzedniczką .
OdpowiedzUsuńJesteś Wielka :)
Barbara, vipek....jaka tam wielka, zaledwie 168cm ;)
OdpowiedzUsuńPiękna akcja! Może wzrostem nie ale za to nadrabiasz sercem :)
OdpowiedzUsuń