Tak się złożyło, że dzisiaj muszę opublikować drugi post.
W tym miesiącu po prostu nie wyrabiam się z blogowymi zabawami.
Koniec miesiąca tuż, tuż...
a ja większość prac wykonuję na ostatnią chwilę.
Prace przygotowałam na wyzwanie "Choinka 2018" u Kasi (Xgalaktyka)
z bloga Tam gdzie spadają anioły...
Wszystkie hafty zostały wykonane resztkami starych zapasów mulin.
Pierwszym haftem jest kotek od Dimensions,
pisałam o nim w poprzednim poście (o tutaj --> klik)
Kolejne to:
nieśmiały reniferek od Durene Jones
i świąteczne ptaszki od Tani.
Zdjęcie zbiorcze dla Kasi :)
Na koniec banerek zabawy:
Prace zgłaszam również do Moniki
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze :)
śliczne, reniferek cudowny
OdpowiedzUsuńCudne hafciki :) Te ptaszki są przeurocze :)
OdpowiedzUsuńPomysłowość nie zna granic,piękne
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ☺
OdpowiedzUsuńPrześliczne te hafciki :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne hafciki! Kociak jest przeuroczy tak jak renifercio, a te ptaszki to istne słodziaki...kiedyś muszę się na nie skusić;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Przepiekne hafciki, ale ptaszorki najładniejsze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne hafciki wykonałaś. Ptaszki wyszły super. Reniferek uroczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Ptaszki - bomba, są super.
OdpowiedzUsuńŚwietne ptaszorki, ten pierwszy jest taki zabawny. Kotkowy oczka jak zwykle przyciągają.
OdpowiedzUsuń